Podłoże „poruseństwa” chochołowskiego 1846 r. op. dr hab. Jerzy M. Roszkowski

 

 

Podłoże „poruseństwa” chochołowskiego 1846 r.

 

W XIX stuleciu była jeszcze żywa wśród chochołowian tradycja udziału ich przodków w wojnach prowadzonych przez króla Stefana Batorego i następnych monarchów polskich. Tu osiadł w pod koniec XVI stulecia Bartłomiej Kluska – żołnierz piechoty wybranieckiej. Za waleczność wykazaną w bojach z Moskwą, a zwłaszcza w bitwie pod Wielkimi Łukami (1580 r.), został on wynagrodzony sołtystwem w Chochołowie. 20 marca 1592 r. Zygmunt III Waza wydał na założenie tej wsi przywilej lokacyjny, a 6 czerwca 1595 r. zatwierdził Bartłomieja Kluskę, zwanego już „Chochołowskim”, jako sołtysa wsi i określił jego prawa.

 

Potomkowie Bartłomieja Kluski, którzy w XIX w. nosili już inne nazwiska: Kojs, Zych, czy Stercula, wzięli udział w chochołowskim zrywie 1846 r.

Inną przyczyną niechętnego nastawienia chochołowian do zaborcy austriackiego był ich spór o lasy i pola z właścicielem dóbr czarnodunajeckich – baronem Kajetanem Borowskim, który korzystał z poparcia władz. Konflikt ten, podczas którego chochołowianie bardzo wiele wycierpieli, trwał przez prawie dwadzieścia lat, do 1843 r. Pozostało po nim wielkie rozgoryczenie. Za swoje niepowodzenia i krzywdy obarczali oni odpowiedzialnością nie tylko barona, ale i władze państwowe.

 

 

Ruch spiskowy na ziemiach polskich w I poł. XIX w.

 

Jednym z najważniejszych wówczas stronnictw niepodległościowych było Towarzystwo Demokratyczne Polskie (TPD). Zostało one powołane na emigracji w Paryżu, 17 marca 1832 r. TPD zamierzało odbudować Rzeczpospolitą poprzez solidarny czyn zbrojny wszystkich polskich stanów społecznych. Przygotowania do powstania rozpoczęły się już w 1840 r.

Ważną rolę, zwłaszcza w Galicji i zaborze pruskim, odgrywało też wówczas Stowarzyszenie Ludu Polskiego (SLP), które powstało w Krakowie 11 lutego 1835 r. Stowarzyszenie to, nie dążąc wprost do powstania, przygotowywało społeczny grunt pod jego wybuch.

 

 

 

 

Plany spiskowców i fiasko powstania 1846 r.

 

Organizatorzy ustalili, że wybuch trójzaborowego powstania nastąpi w lutym 1846 r., a Kraków zostanie siedzibą władz powstańczych. Na naczelnego wodza wyznaczono gen. Ludwika Mierosławskiego.

Władze pruskie w Wielkopolsce wpadły jednak na trop przygotowań i uwięziły przyszłych przywódców powstania, z Mierosławskim na czele. Przeciwdziałanie zaborców rozbiło kierownictwo spisku i załamało plan jednoczesnego wystąpienia na wszystkich ziemiach polskich. W tej sytuacji postanowiono odwołać akcję zbrojną.

Aresztowania nastąpiły tuż przed wyznaczonym terminem rozpoczęcia powstania, stąd nie wszędzie udało się powstrzymać spiskowców, dlatego w 1846 r. doszło w niektórych miejscach do pojedynczych, lokalnych wystąpień, jak np. w Chochołowie. Największym z nich było powstanie krakowskie(21 luty – 4 marzec 1846 r.). Powołano wówczas trzyosobowyRząd Narodowy Rzeczypospolitej Krakowskiej, lecz władzę dyktatorską objął Józef Tyssowski. Faktycznie jednak powstaniem krakowskim kierował sekretarz dyktatora – Edward Dembowski. Powstanie upadło niedługo po śmierci Dembowskiego, który zginął od salwy oddanej przez austriackich żołnierzy do uczestników procesji.

 

 

Działalność emisariuszy

 

Julian Maciej Goslar (1820-1852), poeta, działacz polityczny, uczestnik Wiosny Ludów, skazany przez Austriaków na śmierć. Jako wysłannik Towarzystwa Demokratycznego Polskiego prowadził na Podhalu w latach 1842-1845 akcję organizacyjno-spiskową. Udało mu się pozyskać do współpracy księży: Michała Głowackiego (ps. „Świętopełk”) z Poronina i Leopolda Kmietowicza z Chochołowa, a także tamtejszego nauczyciela i organistę – Jana Kantego Andrusikiewicza. Goslar spotkał się z nimi w Chochołowie 1 listopada 1845 r.

Seweryn Goszczyński (1801-1876), poeta, powieściopisarz, publicysta, działacz, konspirator. Uczestnik powstania listopadowego (1830-1831). Po jego upadku ukrywał się w Galicji. Tam też kontynuował swoją działalność polityczno-społeczną w ramach Stowarzyszenia Ludu Polskiego. Na Podhalu prowadził akcję spiskową głównie w oparciu o dwór Tetmajerów w Łopusznej, szerząc ideę walki zbrojnej o niepodległość i jednając zwolenników dla mającej nastąpić akcji zbrojnej.

 

 

*

Przygotowania do powstania w Chochołowie

 

Bezpośredni organizatorzy na Podhalu:

         Jan Kanty Andrusikiewicz – nauczyciel ludowy i organista

         Ks. Józef Leopold Kmietowicz – wikary z Chochołowa

         Ks. Michał Świętopełk Głowacki – wikary z Poronina

         Ks. Michał Janiczak – wikary z Szaflar

         Mikołaj Kański – późniejszy adwokat

 

 

*

Jan Kanty Andrusikiewicz (1815 – 1850)

Od 1834 do 1846 r. był organistą i nauczycielem ludowym w Chochołowie. Uczył nie tylko chochołowskie dzieci, ale także i dorosłych. Pożyczał im książki ze swojej biblioteki, liczącej kilkaset książek. Zaskarbił sobie przyjaźń i zaufanie mieszkańców. Służył im też radą i pomocą w różnych okolicznościach. Przyjaźnił się z Julianem Goslarem, emisariuszem TDP.

 

*

Ks. Józef Leopold Kmietowicz (1819 – 1859)

Od 1844 do 1846 r. był wikarym w Chochołowie. Zaprzyjaźnił się z Andrusikiewiczem i pomagał mu w szerzeniu oświaty. Poza działalnością duszpasterską, wychowywał lud, który też mu bezgranicznie ufał.

 

*

Ks. Michał „Świętopełk” Głowacki (1804 – 1846)

Z zamiłowania folklorysta, zaangażowany w akcję patriotycznego uświadamiania górali. Współorganizator powstania na Podhalu. Aresztowany i poddany ciężkiemu śledztwu w Nowym Sączu, zmarł w więzieniu.

 

*

Doraźne cele powstańców chochołowskich

 

Zamierzano zlikwidować organy władzy austriackiej w Chochołowie i okolicy. Następnie połączyć się pod Myślenicamiz innymi siłami powstańczymi i razem udzielić wsparcia powstańcom w Rzeczypospolitej Krakowskiej.

 

*

Przebieg zrywu chochołowskiego

 

Powstanie chochołowskie trwało trzy dni, od 21 do 23 lutego 1846 r. W początkowej fazie zrywu udział w nim wzięło ok. 30 uczestników z Chochołowa, Cichego, Dzianisza i Witowa. Ostatecznie ich liczba osiągnęła ok. 300 osób.

W sobotę 21 lutego 1846 r.górale odpowiedzieli na apel organizatorów i wystąpili zbrojnie. Oręż – w postaci pik oraz broni domowej, tj. siekier, wideł i kos osadzonych na sztorc ­– ukryto już zawczasu w wieży kościelnej. Tego dnia powstańcy zaatakowali 8-osobowe posterunki straży finansowej w Chochołowie i Witowie, a także położoną po stronie węgierskiej komorę celną w Suchej Górze. Znienacka przeprowadzone ataki doprowadziły do rozbrojenia strażników, a jeden z nich – Wojciech Lebiocki przyłączył się do powstańców. W Suchej Górze zniszczono też godło austriackie i słupy graniczne oraz zarekwirowano pieniądze na cele powstania w Galicji i na Węgrzech. Do dalszej walki przydały się zdobyte wówczas karabiny i pałasze.

W niedzielę, 22 lutego 1846 r.,zebrał się ok. 300-osobowy oddział, złożony nie tylko z górali ze wspomnianych wyżej wsi, ale także z Suchej Góry oraz pojedynczych osób z Kościeliska i Zakopanego, np. Jana Sabały. Powstańcy w tym dniu dozbrajali się i przygotowywali do wymarszu, który miał nastąpić nazajutrz.

W tym samym jednak czasie lokalne czynniki rządowe (nadkomisarz Molitoris z Nowego Targu oraz komisarz Fiutowski i mandatariusz Kulczycki z Czarnego Dunajca) przygotowywały już akcję zbrojną, która miała na celu stłumienie powstania. Do udziału w niej udało się im przekonać chłopów z Czarnego Dunajca, Koniówki i Podczerwonego, którzy u boku dwudziestu kilku strzelców zaatakowali nocą chochołowian, aby ich zaskoczyć podczas snu. Fortel się jednak nie powiódł, gdyż rozstawione warty postawiły powstańców na nogi. Wywiązała się ostra walka. Trzy osoby zginęły, a przywódcy – ks. Kmietowicz i Andrusikiewicz – zostali ranni. Atakujący wycofali się.

Poniedziałek23 II 1846 r.Rannego Andrusikiewicza górale odwieźli saniami do Cichego. W tym dniu nastąpił ponowny atak sił „prorządowych”, do których dołączyli jeszcze niektórzy mieszkańcy Wróblówki. Pod groźbą podpalenia wsi chochołowianie skapitulowali. Napastnicy przystąpili do rabowania wsi i wyłapywania jeńców, spośród których jeszcze dwaj zostali w Czarnym Dunajcu zamordowani. W ręce zwycięzców oddał się również ranny Andrusikiewicz. Spośród ofiar strony przeciwnej, znane jest nazwisko zabitego strażnika finansowego, którym był Gregor Kogut.

 

*

Represje wobec uczestników powstania

 

W Chochołowie postawiono dla postrachu szubienicę. Andrusikiewicz został skazany w Nowym Sączu na 33 lata więzienia i odesłany do Brna, a ks. Kmietowicz na karę śmierci, zamienioną na 20 lat więzienia. Ks. M. Głowacki zmarł w więzieniu. Ogółem uwięziono ponad 100 uczestników poruseństwa. Przebywali oni m.in. w takich niezwykle ciężkich więzieniach, jak Kufstein (w Tyrolu) i Spilberg (koło Brna na Morawach). Na szczęście w 1848 r. zostali uwolnieni, na mocy amnestii wydanej pod wpływem „Wiosny Ludów”.

*

Znaczenie „poruseństwa” chochołowskiego

 

Powstanie chochołowskie – pomimo tego, że było tylko epizodem zbrojnym – posiada ważne znaczenie dla polskiej myśli niepodległościowej, która wbrew trudnościom, a nawet klęskom, przez lata wytrwale dążyła do odbudowy własnego państwa. „Poruseństwo” pokazało, że jest możliwe współdziałanie w tych dążeniach, podobnie jak miało to miejsce wcześniej podczas insurekcji kościuszkowskiej, ludu z innymi grupami społecznymi. Stąd też dumne określenie „insurekcja pod Tatrami” ma swoje uzasadnienie.

 

*

Pomoc dla chochołowian

 

Po powrocie z więzienia w 1848 r., Andrusikiewicz zaczął organizować pomoc dla mieszkańców Chochołowa, którzy najbardziej ucierpieli podczas pamiętnego zrywu, a także związanych z tym represji. Ofiarność społeczeństwa polskiego była ogromna, komitety obywatelskie i osoby prywatne prześcigały się w tym względzie.Wszyscy ofiarodawcy otrzymywali na pamiątkę reprodukcję litografii, przedstawiającą dwóch górali chochołowskich.

 

*

Konfederacja Chochołowska 1919 r.

 

W XX stuleciu została powołana Konfederacja Chochołowska, nawiązująca bezpośrednio do tradycji „insurekcji pod Tatrami”, rozgrywającej się ponad siedemdziesiąt lat wcześniej.

Zawiązanie Konfederacji nastąpiło w Chochołowie, z inicjatywy dr. Stanisława Eljasza-Radzikowskiego, 4 maja 1919 r. Proklamowany wówczas jej manifest zaczynał się od słów: „My tu pod Halami na pograniczu Polski siedzący, strażując czujnie na perci skalnej…”.

Pod aktem złożyli podpisy m.in. potomkowie zasadźców Chochołowa i sąsiednich wsi: Jacek Kluska, Zygmunt Miętus i Jan Długopolski, a także powstańców chochołowskich, tj. Józef Stercula, Józefa Zych oraz Józef Kojs – ówczesny wójt tej wsi. Głównym celem Konfederacji była obrona południowej granicy Polski, w obliczu zagrożenia ze strony Czechosłowacji.

 

*

Tradycje powstania chochołowskiego

 

● W 1903 r. została odsłonięta w Dolinie Chochołowskiej tablica pamiątkowa ku czci organizatorów „poruseństwa”.

 

● W 1967 r. ustawiono w przed chochołowskim kościołem Pomnik Powstańców Chochołowskich.

 

●  W 1978 r. zostało otwarte Muzeum Powstania Chochołowskiego, jako filia Muzeum Tatrzańskiego. Mieści się ono w XVIII-wiecznej chałupie Jana Bafii. Budynek „pamięta” więc czasy „Insurekcji pod Tatrami”.

 

 

Inne przykłady upamiętnienia „poruseństwa”:

 

●  Tablice pamiątkowe poświęcone jego organizatorom: w Kolbuszowej (J. Goslarowi), Nowym Sączu (ks. M. Głowackiemu) i Starym Sączu (ks. J. Kmietowiczowi).

 

●  Nadanie nazw „Powstania Chochołowskiego” ulicom: w Poznaniu i Starym Sączu.

 

●  Powstańcy chochołowscy są też patronami Szkoły Podstawowej w Chochołowie.

 

Opracował:

dr hab. Jerzy M. Roszkowski

(Muzeum Tatrzańskie)